środa, 2 października 2013

Rozdział III

*Lena*

Wstałam dzisiaj godzinę wcześniej niż zwykle.Założyłam spodenki i bluzę.Dzisiaj była sobota a wieczorem impreza :D Zrobiłam sobie kucyka i zeszłam na śniadanie.Mama jak zwykle oglądała wiadomości a tata pracował na komputerze ... pracoholik.

L:hej !!

M:hej córciu, rozmawiałaś z Sarą ?

L:jeszcze nie ale zaraz do niej pójdę.

M:nie zapomnij 

L:dobrze dobrze ... a mam pytanko...

M:tak ? 

L:dzisiaj jest impreza ... i 

M:nie nie możesz iść !

L:ale czemu ?

M:martwię się ...

L:będą wszyscy z mojej szkoły mamuś no weź ...

M:dobra zgadzam się ale ten jeden raz 

L:dzięki dzięki dzięki - podskoczyłam z radości i pocałowałam ją w policzek :)Bałam się że mnie nie puści po wczorajszej kłótni z Sarą.. ale jednak :) zjadłam płatki z mlekiem i poszłam do Sary.Chyba nadal spała więc postanowiłam ją obudzić ..

L:Sara sara wstawaj!!

nawet nie drgnęła . była ubrana w to co wczoraj i nawet się nie przebrała. Coś mi zaświtało ... powąchałam ją i wyczułam alkohol oraz papierosy. Okno było uchylone więc pewnie wyszła przez drzewo które stoi pomiędzy moim a jej oknem.. Postanowiłam że nie powiem rodzicom a gdy tylko poszli do pracy zaczęłam się rozciągać już niedługo zrobię szpagat ... nagle Sara zeszła na dół . chyba się wykąpała bo miała mokre włosy.

S:hej....

L:jak mi się wytłumaczysz ?

S:o co ci chodzi ?!

L:jak to o co ? byłaś na tej imprezie upiłaś się i bóg wie co jeszcze robiłaś !

S:na pewno nic gorszego niż ty !

L:nie możesz tak imprezować masz 14 lat !!

S:a ty kiedy zaczęłaś pić ?!

L:na pewno nie w twoim wieku ! nigdy bym się tak nie zachowała!

S:no tak jasne ...

L:po prostu się o ciebie martwię....

 S:nie musisz ...

L:muszę! jesteś moją młodszą siostrą....

S:wiem przepraszam ...

L:chcesz herbatę ?

S:z chęcią :)- napiłyśmy się a ja ubrałam się w to. i poszłam na zakupy z Magdą . Kupiłyśmy sobie sukienki na imprezę . Potem wybrałyśmy się na sheaka . 

M:no chyba będziemy najładniejszymi laskami  na imprezie!

L:proszę cię ... wiesz że nie lubię jak tak mówisz 

M:ale to prawda ..

L:chyba tylko w twoim przypadku 

M:oj daj spokój lepiej opowiadaj o Justinie :)

L:czemu cały czas słyszę te pytania ... nic mnie z nim nie łączy ...

M:widzę jak na niego patrzysz ...

L:no jak ? normalnie ...

M:oj proszę ....

L:zakończmy ten temat - wypiłyśmy i udałyśmy się do mojego domu aby się przebrać . Ja wyglądałam tak . moje włosy wyglądały tak :
Magda : http://allani.pl/zestaw/875023

Po ubraniu się i umalowaniu zeszłyśmy na dół 

L:mamo ja i Magda będziemy spały u Izy po imprezie 

M:na pewno ?

L:tak :)

M:dobrze tylko nie upijcie się za bardzo :)

L:nie ma sprawy papa :**

Pojechaliśmy do Izy .

I:hej dziewczyny :)

L:hej gdzie mamy zostawić rzeczy ?

I:na razie zostawcie w samochodzie :)

M:ej a wiecie co mi mama dała ?- Magda wyjęłam pudełko 

I:czy to prezerwatywy ?- Magda kiwnęła porozumiewawczo...

L:jezu a ty masz zamiar coś robić ?

M:nie no co ty !-wyrzuciła ręce w powietrze 

I:daj jedną :)

L:co ??

I:no o co wam chodzi ?- Iza wyglądała tak W końcu dotarłyśmy na miejsce . Było to w klubie "Malibu" Muzyka strasznie głośno grała . 

I:zajebiście nie ?

L:no ba!!!!

Weszłyśmy do środka widziałam tylko uczniów naszej szkoły. Ludzie świetnie się bawili. Kilku kolesi się na nas gapiło przez co czułam się skrępowana. Poczułam jak Magda szarpi mnie za rękę. Wiedziałam że zauważyła Justina i Zayna...

L:co ty robisz Magda?!

M:Justin i Zayn idą w naszą stronę...

L:wyluzuj...-ledwo zdążyłam to powiedzieć a chłopaki już byli przy nas.

Z:hej !-Zyn przytulił nas wszystkie. Justin pocałował w policzek Izę Magdę a na końcu mnie szepcząc do ucha.

J:ślicznie wyglądasz ..-uśmiechnął się łobuzersko kierując nas w stronę baru.

J:co pijecie ?

L:zaskocz nas !

J:w tym akurat jestem najlepszy :)- mrugnął do mnie . Justin podał nam napój

L:Iza chcesz ?

I:nie dzięki nie piję...-razem z Magdą Zaynem i Justinem wypiliśmy drinki. Po chwili Izy nie było z nami, gadała z jakimiś przystojniakami. Wyglądała chyba najlepiej nawet z tą dziwną fryzurą.

J:zatańczymy ?-powiedział tym swoim ochrypłym SEXOWNYM głosem. Nie mogłam odmówić.wyglądał tak :
Napiliśmy się jeszcze raz i wyszliśmy na parkiet.Zabawa trwała bez końca tańczyliśmy w taki sposób że on był za mną a ja kręciłam tyłkiem podczas gdy on trzymał mnie za talię.Minęła chyba godzina. Justin poszedł do toalety a ja usiadłam przy barze. Magda i Zayn się obściskiwali co było strasznie słodkie :**

Nagle ktoś usiadł obok mnie.

B:hej pamiętasz mnie ?- To był Błażej którego poznałam na koniach.

L:Błażej ! hej -uścisnęłam go mocno 

B:myślałem że się obraziłaś ...

L:niby czemu ?

B:bo wysłałem ci 10 sms-ów...

L:jejku przepraszam ... nic tu nie słyszę 

B:nie ma sprawy napijesz się ?

L:jasne .-Błażej chyba wypił za dużo bo gdy tańczyliśmy zaczął mnie obmacywać i chciał mnie pocałować ..

L:to chyba nie jest najlepszy pomysł..

B:jak to ?chodź tu skarbie.

J:Skarbie ?!!-krzyknął Justin i uderzył Błażeja pieścią. Musiałam go z tąd zabrać więc wyprowadziłam go na dwór.

L:oszalałeś ?!!! Zrobiłeś tak już drugi raz ... Co się z tobą dzieje ?!!

J:oj daj spokój on cie obmacywał !

L:Bo jest pijany ! Nie rozumiesz ?!

J:kurwa nie miej do mnie pretensji . Nie wiadomo do czego może się posunąć pijany człowiek-Justin uderzył w ścianę i usiadł pod klubem . Stałam chwilę nieco oszołomiona ale podeszłam do niego.

L:daj spokój ...Chodźmy się bawić

J:jak mnie przeprosisz - wskazał palcem na swój policzek a ja go w niego pocałowałam. W głowie cały czas brzmiały słowa "Czy on się o mnie martwi ? ". Weszliśmy do środka dziewczyny które nas widziały wyglądały na zazdrosne... Gdyby było widno na pewno ich twarze byłyby czerwone.. Cały czas tańczyłam z Justinem od czasu do czasu Kaśka go porywała ale on się szybko uwalniał z jej macek . Wypiłam bardzo bardzo dużo drinków a przecież piłam jeszcze wcześniej więc wiedziałam że to się stanie URWAŁ MI SIĘ FILM!!!!

*RANO*

L:Jezusie gdzie ja jestem ...-głowa bolała mnie tak bardzo że nie mogłam wytrzymać. Przetarłam oczy i wystraszyłam się tego co zobaczyłam. Obok mnie spał jakiś chłopak i to nie byle jaki tylko Justin Bieber. Nie miał koszulki a ja miałam samą bieliznę. "Co się wczoraj wydarzyło?! " Obok łóżka leżała moja torba z ubraniami a na kaloryferze sukienka. Szybko aby nikt mnie nie zauważył przebrałam się w to. Starałam się być tak cicho żeby nikt mnie nie usłyszał. Ale było to trudne bo miałam szpilki. Zeszłam po długich schodach jak z filmu i na dole zastała mnie gosposia.

G:naleśnika ?

L:nie dziękuję...

G:po wczorajszej nocy jesteś pewnie głodna ?

L:nie na prawdę

G:wymykasz się ?- zauważyła że idę w stronę wyjścia.

L:ja po prostu...-zarumieniłam się- muszę być wcześnie w domu i jakby pani mogła nie mówić Justinowi że tu byłam. mam nadzieję że nie pamięta....

G:oczywiście to jest zrozumiałe- uśmiechnęłam się i wyszłam z domu albo raczej willi. Samochód stał na ulicy. Wsiadłam do niego i zadzwoniłam do Magdy.

L:co się tu kurwa dzieje ?

M:ty nigdy nie przeklinasz ?

L:gdzie ty jesteś?!

M:już wychodzę czekaj w samochodzie...- czyli Magda też tu spała... o nie... W końcu Magda wsiadła z jakimś pudełkiem do samochodu a ja zaczęłam bombardować ją tysiącami różnych pytań. ps. wyglądała tak.

M:czekaj wolniej . Chcesz naleśnika ?

L:przejdź do rzeczy ale daj bo umieram z głodu.

M:są pyszne ta gosposia jest świetna 

L:dobra powiesz mi co ja nabroiłam ?

M:ok, zakładam że nie pamiętasz ...

L:no niestety ...

M:ok to co pamiętasz ostatnie ?

L:jak wróciłam z dworu z Justinem po tym jak pobił Błażeja ..

M:ok więc było tak ....

_____________________________________________________

I jak rozdział ? Sorki że tak długo pisałam :) Jeżeli ktoś go czyta to bardzo proszę o komentarze ... :)

2 komentarze:

  1. Pisz dalej jest świetny . + Zapraszam do mnie http://aslongasyouloveme-jb.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jejku to takie miłe dziękuję :** na pewno wpadnę :)

      Usuń