sobota, 19 października 2013

Rozdział 5 

*Lena*

Była godzina 5:00 i nie mogłam spać, cały czas zastanawiałam się czy postąpiłam słusznie odtrącając Justina, czy po prostu się pomyliłam i źle go oceniłam...Mimo tego chciałam przestać walczyć z moimi myślami i się czymś zająć. Posprzątałam swój pokój zaledwie w 30 minut (biorąc pod uwagę że jest on duuuży ). Nie wiedziałam co mam teraz robić. Zrobiłam sobie dłuższy prysznic i ubrałam się w to. Godzina 6:20. Zeszłam na dół gdzie jeszcze nikogo nie było. Zrobiłam sobie kanapki i wypiłam gorącą herbatkę z sokiem malinowym i cytryną.Moja mama zeszła do kuchni i chwilę gadałyśmy o jakichś pierdołach. Udało mi się uwolnić dopiero o 7:00. Poszłam pod dom Magdy i czekałam na nią chyba 10 minut (jak na nią to długo). Była ona ubrana w to. 

L:no hej !

M:hej :D

L:co tak długo ?

M:no wiesz zwykle przychodzisz o tej porze i nie wiedziałam że będziesz wcześniej...

L:No fakt... Nie mogłam spać...

M:myślisz o Justinie?

L:już powoli daje sobie radę . Jak myślisz dobrze zrobiłam że nie chcę się z nim spotykać ?

M:no jasne!! Zachował się nie w porządku...

Na tym zakończyła się nasza rozmowa o JB, ale nadal miałam wątpliwości czy dobrze postąpiłam.Gadałyśmy jeszcze o tym jak Magdzie jest wspaniale z Zaynem i jak się z tego cieszy. W końcu dotarłyśmy do szkoły. Pod nią stał samochód w panterkę. Rozpoznałam że należy do Justina i ominęłam tłum nastolatek szerokim łukiem. Zgubiłam tam przy okazji Magdę. I chyba wiem gdzie poszła... W szkole dostałam się do swojej szafki i wyjęłam książki od chemii. Ktoś stanął obok mnie i chyba się domyślacie kto .

J:O co ci wczoraj chodziło ?

L:Jak to chyba ci powiedziałam ?

J:ale przecież sama chciałaś . Co miałem zrobić ?!

L:Na przykład mi tego nie dawać ?Może wtedy byłabym zła ale na pewno teraz byłabym ci wdzięczna... 

J:nie pomyślałem o tym...

L:daj sobie spokój i proszę cię nie rozmawiaj ze mną.

Justin wywrócił oczami a ja odeszłam...Zauważyłam że Kaśka dała mu całusa i się do niego przytuliła.To bardziej upewniło mnie że robię dobrze. W końcu nadeszła chemia...

*Justin* 

Nie mogłem usnąć po rozmowie z Leną. Nie chciałem żeby wyszło aż tak źle. Czemu ona nie da sobie wytłumaczyć,że ja też byłem pijany? Nie chciałem aby tak wyszło. Muszę coś zrobić. Gosposia zrobiła dla mnie jajecznicę. Po zjedzeniu ja i Zayn pojechaliśmy do szkoły . Chwilę później byliśmy otoczeni. Magda przyszła i zaczęła obściskiwać się z Zaynem. Szukałem Leny aby móc z nią pogadać ale jej nie widziałem... Pewnie już jest w szkole . Zobaczyłem ją przy szafce i ruszyłem pewnym krokiem.

DALEJ WIECIE :) 

Lena odeszła... Na prawdę nie rozumiem kobiet.. Nagle podbiegła do mnie Kaśka całując mnie i ściskając/

J:o co ci chodzi ?

K:no misiu daj spokój :*

J:nie jestem twoim misiem- odepchnąłem ją od siebie i chwilę później zaczęła się chemia. Przez całą lekcję nie mogłem się skupić więc pani mnie zapytała i dostałem 1. Uczy nas pani Klara które ma chyba z 50 lat i jest na prawdę miła :)

pK:Uwaga będziecie mieli tydzień na zrobienie projektu. Oczywiście w parach. Na drzwiach macie napisane kto z kim jest w grupie. - Wszyscy westchnęli ze smutkiem. Mamy dużo nauki + jeszcze ten głupi projekt... Gdy podszedłem do drzwi okazało się że jestem z Zośką (czarnowłosa kujonka z naszej klasy, powiem szczerze że się jej boję bo cały czas się na mnie gapi...) Spojrzałem w jej stronę a ona pomachała i i szepnęła "jutro u mnie o 17:30 " poczułem obrzydzenie bo jest strasznie dziwna...Po 6 lekcjach nudy w końcu mogliśmy iść do domu gdzie razem z Zaynem zeszliśmy na siłownie.

Z:i jak? Lena się odzywała ?

J:jest obrażona ...

Z:ale o co jej chodzi stary ?

J:ma mi za złe że się opiła i paliła jointa.

Z:ale ona sama chciała ..

J:no wiem wiem...

*Lena* 

Po chemii z niepokojem podeszłam do drzwi zobaczyć z kim jestem w parze. Modliłam się tylko żeby nie był to Justin albo Adam.Szukałam swojego nazwiska na liście i w końcu znalazłam. Byłam przerażona.. Przesunęłam palcem do boku i zobaczyłam coś czego się nie spodziewałam. Lena Krupa------------------------------Katarzyna Mak..... Niech to !!! Dlaczego właśnie ona ?! Szybkim krokiem podbiegłam do biurka pani Klary, a za mną Kaśka.  W tym samym momencie wykrzyczałyśmy :

LiK: Co to ma być ?!

Spojrzałyśmy się na siebie z nienawiścią w oczach.

pK:Nie krzyczcie dziewczynki. Po prostu nie mogę patrzeć jak wy we dwie niegdyś przyjaciółki teraz wrogowie się kłócicie.

L:wie pani że to nie pomorze?

K:grrrrr....- Odwróciłam się z Kaśką i zatrzymałyśmy się na korytarzu.

K:jutro u mnie o 19.

L:paa- powiedziałam sarkastycznie . Szybko pobiegłam do Magdy.Gdy wracałyśmy ze szkoły po jakichś 7 lekcjach. Poczułam czyjąś obecność przy mnie. Gdy się odwróciłam zauważyłam Błażeja.

B:cześć...- jego zwrok utkwiony był w chodnik.

L:cześć. Wiesz oczy mam wyżej - podniósł głowę .

B:bardzo jesteś zła ? Byłem pijany nie wiedziałem co robię wiesz, że nigdy bym tak nie postąpił.- Zaczął się tłumaczyć więc mu przerwałam.

L:daj spokój, nie jestem zła po prostu potrzebuję czasu.

B:na pewno ?

L:na pewno - uśmiechnęłam się i szturchnęłam go lekko w ramię.-to narazie

B:pa..- Magda podwiozła mnie do domu. Gdy już tam byłam usłyszałam kłótnie między moimi rodzicami. Weszłam do domu udając że nic nie słyszałam. Zjadłam spagetti i odrobiłam lekcję. O 16:30 miałam zajęcia taneczne więc szybko się ubrałam w czarny top (coś jak stanik :) ) i szare dresy. Do tego lekką bluzę,żeby nie było mi zimno.. Gdy przyszłam do naszej szkoły tanecznej założyłam air maxy. Magda już się rozciągała. Cała ona ludzie siedzą czekając na instruktorkę a ona już się rozgrzewa. Po chwili pani Monika weszła i chwilę się porozgrzewaliśmy. Monika jest długoletnią choreografką, uczyła dużo znanych zespołów. Jest ładne, szczupła i świetnie tańczy.

pM:dosyć rozgrzewki. Dzisiaj będzie nas uczyć cudowny gość wielkie brawa dla Justina Biebera!!- Boże.... czemu ja mam takiego pecha najpierw Kaśka teraz on ... o nie ...Wszystcy klaskali i się cieszyli. Stałam w pierwszej linii i powiedziałam sobie że muszę go zaskoczyć jak dobrze tańczę (tak wiem skromna jestem)

J:uwaga ! teraz zrobimy sobie taki krótki układ- uśmiechnął się łobuzersko po czym zdjął koszulkę. Widziałam jak Monika się uśmiechnęła, zresztą on chyba też się speszył śmiejąc się słodko .. słodko ? jejku ja zgłupiałam... Tańczyliśmy do jego piosenki "Boyfriend", najpierw on pokazał nam układ i muszę przyznać że tańczy świetnie. Powoli zaczął nas uczyć. Parę razy próbował mnie poprawić (choć nie było takiej potrzeby) przez co przechodziły mnie ciarki.. Przy nim moje serce szybciej bile. Poprawiając mnie stał za mną obejmując mnie lekko i w ten sposób układał moje ręce i ciało. Widziałam zazdrosne miny dziewczyn, większość z nich cały czas się myliło żeby im pomagał ale nie robił tego z jakimś większym uczuciem. Na koniec wszyscy razem zatańczyliśmy . Stanął obok mnie przesuwając jakąś dziewczynę w tył. Monika nas nagrała . Najwięcej ujęć było moich i JB bo staliśmy na środku. Potem pochwaliła nas wszystkich biorąc pod uwagę w szczególności mnie i Justina. Jak wychodziliśmy Bieber walnął mnie w tyłek przez co zaczęłam go gonić, gdy go dorwałam to uderzyłam go w policzek.A on się zaśmiał. Po chwili jego twarz stała się poważna.

J:Przepraszam... Nie powinienem...

L:tak wiem ale już jest w porządku ..

J:to dobrze :)- jego uśmiech znów powrócił i zaproponował aby mnie odwieść.Gdy już pod nim stał, to spojrzał mi prosto w oczy.

J:jeszcze raz przepraszam..

L:mówiłam że już ok.

J:jestem dupkiem..

L:to już wiemy- zaśmiałam się po czym położyłam rękę na klamce próbując wysiąść ale on się znowu odezwał.

J:wyglądałaś sexownie na zajęciach..

L:tylko dzisiaj ?

J:jasne że nie...- złapał mnie za rękę a ja pod wpływem chwili pocałowałam go w policzek ale dotykając jednocześnie części ust.

L:ups... chyba powinnam iść- zaśmiał się i uśmiechnął triumfalnie

J:pa . do jutra

L:papa

Wyszłam z samochodu a on odjechał. Była godzina 20. a rodzice na kolacji. Cały czas się uśmiechałam ale na szczęście Sara nie zauważyła bo oglądała TV. Zrobiłam sobie kąpiel w wannie i w końcu zasnęłam mając uśmiech na twarzy i motyle w brzuchu...

_______________________________________________

Przepraszam że tak długo, miałam dużo nauki... Proszę was o komentarze :) duużo komentarzy :) Podajcie link do bloga dalej :*** Dzięki z góry ...

 

5 komentarzy:

  1. Aww.. Jakie to słodkie ;3
    Rozdział jak każdy fenomenalny ;*
    Czekam nn ;)

    By Vilers ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebiste <3 Czekam z niecierpliwością nn :* + Zapraszam do mnie http://bigandcenturylove.blogspot.com/ byłoby mi miło jak byś zostawiła komentarz :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajny rozdział :)
    Już nie mogę się doczekać kolejnego ..
    Pozdrawiam
    Życzę weny..
    SS.
    PS:http://your-love-heals-my-scars.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń