Rozdział 6
*Justin*
Godzina 6:00- zadzwonił budzik. Nie chciało mi się wstawać.. I nie zrobiłbym tego gdyby nie fakt, że mam pewne plany wobiec Leny.. Cieszę się że mi wybaczyła, chodź bałem się, że będzie trudno. Wyjrzałem przez okno gdzie stał jakiś gostek z aparatem. Zaczęło się ... Wiedzą gdzie mnie szukać. Zrobiłem sobie prysznic. Założyłem czarny t-shirt i bluzę oraz czarne rurki do tego zegarek i niebieskie buty NEO ADIDAS. Gosposia naszykowała gofry z bitą śmietaną i owocami MNIAM!!! Po chwili do jadalni zszedł Zayn w koszuli w kratkę i czarne spodnie.
Z:czemu cie tak długo wczoraj nie było ?
J:no przecież byłem na tych zajęciach tanecznych.
Z:tak wiem ! byłem tam z tobą.
J:serio?
Z:byłeś za bardzo wpatrzony w Lenę
J:no byłeś na początku ale potem cię nie widziałem...
Z:cały czas byłem... ale wiesz nie dziwię ci się że się zagapiłeś ;) przyznaj się że ona ci się podoba !- Wstał i zaczął mnie bić
Z:no przyznaj się !
J:nigdy !
Z:wiem że kłamiesz
J:niby dlaczego ?- przyszła gosposia i rozdzieliła nas
Z:to jedziemy do szkoły ?
J:jedź sam, bo ja muszę coś załatwić
Z:dobra nie mam pytań ;)
J:phii...-zaśmieliśmy się. Po 10 minutach wsiadłem do samochodu i jeszcze jakieś 5 minut uwalniałem się od tego paparazzi. Podjechałem pod dom Leny. Zatrzymałem się i stanąłem opierając się o samochód. Nagle Lena wyszła wyraźnie zaskoczona...
*Lena*
Rano obudził mnie krzyk Sary.Bardzo szybko (zresztą tak jak rodzice) wbiegliśmy do jej pokoju. Siedziała na łóżku i na laptopie oglądała nasz wczorajszy układ z Justinem. Zaczęłam się z niej śmiać. Jest niemożliwa... Aby ją wkurzyć zaczęłam tańczyć.
S:ty?Tańczysz przy nim ? Z nim ? Ty ? Czemu ty ? Nie umiesz tańczyć ?
Ma:jak widać umie :)
S:co ? jak ? czemu nic nie mówiłaś ? Jaki on jest słodki ? i patrzy na ciebie co chwilę.... To nie fair...
L:a widzisz ma się to szczęście słonko- wyszłam z pokoju z ogromnym uśmiechem, że była tak zdenerwowana . Ale też byłam zadowolona z tego że Justin patrzył na mnie w taki no nw sexowny sposób ? Podoba mi się to =) Ubrałam się w to. Tata w tym czasie pojechał do pracy a mama zrobiła dla mnie omleta.
L:mmmm jaki pyszny -powiedziałam gdy kawałek omleta z dżemem truskawkowym trafia do moich ust.
Ma:cieszę się .. a mam takie pytanie?
L:tak ? jakie ?
Ma:czy łączy cię coś z Justinem ?
L:nie, no co ty , to tylko kolega...
Ma:ale wczoraj cię podwiózł?
L:mama przestań...
Ma:oj no co ? Od wczoraj jesteś taka szczęśiwa.
L:to nie jest mój chłopak.
Ma:a czy ja mówię coś takiego ?
L:to na prawdę nic poważnego..
Ma:czyli jednak coś ?
L:oj przestań. Czy to śledztwo ?Lecę bo się spóźnię.
Ma:chyba się nie spóźnisz :)
L:co ?
Ma:nic nic idź już- niemal wypchnęła mnie z kuchni za drzwi jakby chciała sie mnie pozbyć.Wyszłam z domu i zrozumiałam o co jej chodziło. Przed moim domem stał JB opierając się o auto wyglądał na maksa sexownie. Podeszłam do niego a on pocałował mnie w policzek uśmiechając się łobuzersko.
J:hej ślicznie wyglądasz
L:co to ma znaczyć ?
J:przyjechałem po ciebie
L:tyle to ja widzę, ale po co ?
J:oj uciesz się że jestem i już
L:moja mama już się cieszy
J:i właśnie na nas patrzy- odwróciłam sie i zobaczyłam ujaraną mamę gapiącą się na nas.
L:grrr już chodź- złapałam go za rękę i kazałam wsiąść do samochodu.Wsiedliśmy i ruszyliśmy w stronę szkoły.
J:jesteś zła ?-zapytał z troską w oczach
L:nie tylko , denerwuje mnie moja mama
J:cieszy się twoim szczęściem-jego wzrok utkwił na mnie spojrzałam na niego porozumiewawczo a on zaśmiał się i znowu spojrzał na drogę.
L:widziałeś nasz taniec ?
J:no oczywiście . Wyglądałaś cudownie
L:cóż ty też całkiem całkiem ...- Po chwili byliśmy pod szkołą. Wszyscy się na nas gapili jak wysiadaliśmy. To było krępujące,,, Podeszłam do swojej szafki i wyjęłam książki od polskiego. Za rękę złapała mnie Magda i pociągnęła do łazienki.
M:czemu nie mówiłaś że coś się kroi?
L:ale nic się nie dzieję
M:mnie nie oszukasz
L:no mówię prawdę
M:ale przyjechaliście razem?
L:to nic nie znaczy
M:dla mnie tak
L:oj nie gniewaj się
M:nie będę jak wkręcisz nas na imprezę u niego
L:a co ja mam do tego ?
M:myślałam że dobrze się znacie?-zatrzepotała rzęsami z wielkim uśmiechem i nadzieją że się zgodzę
L:no dobra postaram się
M:dzięki dzięki dzięki dzięki-Była ubrana w to. Lekcje zleciały dosyć szybko. Umówiłam się z Justinem na "przyjacielskiego sheaka". Nie wiem czemu ale jak prawie była godzina spotkania 14:00
moje serce biło szybciej i szybciej i na dodatek cała się pociłam. Dziwne uczucie.... Stanęłam przed barem i ujrzałam w środku brązowookiego blondyna. Weszłam do środka i usiadłam przy nim i kelnerka przyszła aby odebrać zamówienie .
Ke:co podać ?
J:scheaka czekoladowego a ty ?
L:a dla mnie truskawkowego, dziękuję...
Ke:zaraz będą- cały czas zastanawiałam się po co w ogóle się na to pisałam. Co jeśli pomyśli że jestem zbyt natrętna ? Może sam poruszy ten temat? Najlepiej poczekam i nie musiałam tego robić długo.
J:a jednak siedzimy razem umówieni...
L:ale to nie jest randka
J:a gdybym miał kwiaty ?
L:no nie wiem- nagle wyjął bukiet róż na stolik. Były cudowne a jeszcze jak pięknie pachniały
J:i co ?
L:są śliczne jejku dziękuję- uścisnęłam go a kelnerka przyniosła nasze zamówienie.
J:co robisz jutro wieczorem ?
L:nie mam planów a co ?
J:może wpadłabyś z Magdą na imprezę ?
L:chyba mam dość
J:spokojnie tym razem cię upilnuję
L:na pewno ?
J:na 100 %
Wypiliśmy scheaky i Justin spojrzał na mnie uroczo.
J:masz coś tutaj....- wziął chusteczkę i wytarł mi górną wargę. Cały czas patrzyliśmy sobie w oczy . W moim brzuchu wyleciało tysiąc motyli naraz. Przybliżaliśmy się do siebie aż nagle zadzwonił mój telefon. Pech ....
L:halo ?
K:gdzie ty kurwa jesteś ?- o matko zapomniałam o projekcie z Kaśką .... niech to
L:boże przepraszam zapomniałam
K:mam w dupie twoje przeprosiny jak chcesz to przyjdź jutro o 16 do mnie bo dzisiaj nie chcę cię już widzieć
L:ale mam jutro korki z niemieckiego
K:jak ci zależy na chemii to przyjdziesz a jak nie to trudno nara!- rozłączyła się a ja z powrotem zaczęłam gadać z JB. Posiedzieliśmy jeszcze 2 godziny i Justin odwiózł mnie do domu.
L:świetnie się bawiłam
J:ja też. Może jakaś nagroda za taki wieczór ?
L:niech będzie - pochyliłam się i musnęłam lekko jego usta po czym wysiadłam z smochodu. W domu nie było nikogo oprócz taty który jak zwykle robił coś na laptopie. Nawet nie zauważył jaka byłam szczęśliwa... Matko on jest cudowny ... Jestem taka podekscytowana tym wszystkim .... jejciu .... Wstawiłam kwiaty do wazonu. Założyłam piżamę i zobaczyłam że dostałam SMS.
J:śpij dobrze wariatko :**
Uśmiechnęłam sie do siebie i zasnęłam ....
________________________________________________
W końcu udało mi się napisać kolejny rozdział :) dziękuję bardzo za tak miłe komentarze . Nie wiecie ile to dla mnie znaczy :** Bardzo proszę o więcej ;) Komentujcie śmiało i z góry dziękuję <3
Nie masz zakładki SPAM, więc postanowiłam tutaj to umieścić :)
OdpowiedzUsuńMyślała, że już nigdy nie ułoży sobie życia.
Myślała, że po odejściu matki jej ojciec się zmieni.
Nie wiedziała, że jej chłopak zostanie zamordowany.
Nie wiedziała, że to ona będzie musiała zabić mordercę.
Pokochała najniebezpieczniejszego...
Zdradziła mu swój sekret...
Pokazała mu drogę do swojego serca...
*****************
Myślał, że życie jest tylko namiastką piekła.
Chciał pozbyć się uczuć...
Wiedział, że tylko dzięki widoku krwi jego ciało będzie mogło zaznać spokoju.
Nie pragnął miłości, lecz zabijania.
Ale zjawiła się ona.
Poczuł dotyk anioła.
Walczył z tym.
Ktoś z przeszłości powrócił.
Co zrobi chłopak o duszy mordercy i sercu Anioła?
Jak pokieruje własnymi uczuciami?
Za kim się wstawi i jakiego dokona ostatecznego wyboru?
Wejdź i przeczytaj.
Wyraź opinię.
http://shadow-means-trouble.blogspot.com
Fajny rozdział zresztą jak zwykle, ale no właśnie ale.. nie wiem czy tylko mnie, ale trochę przeszkadza mi to, że piszesz te skróty od imion. Poza tym wszytko jest jak najlepszym porządku. Może powinnaś to przemyśleć i coś zmienić w swoim blogu :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Życzę weny
Twoja wierna czytelniczka
Small Scar
Ps :http://your-love-heals-my-scars.blogspot.com/<---- Mój
dziękuję za radę :) postaram się to zmienić w razie jakichkolwiek uwag liczę że mi napiszesz :**
UsuńŚwietny blog :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego http://darkemoutions.blogspot.com/ xD
<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3<3 dalej !! Kocham to !!! :)
OdpowiedzUsuńKiedy następny?! :)))))
OdpowiedzUsuń