niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 9 cz.2
*Lena*
Godzina 22 wszyscy goście już są ci najważniejsi też czyli: Arina Grande, Demi Lovato, Willow, Jaden Smith, Justina kumple i duużo innych ludzi!! Z wszystkimi się zapoznałam i porobiłam zdjęcia.
Impreza była świetna ! Każdy się dobrze bawił. Ja wyglądałam tak  a Magda tak.  Sporo wypiłam ale mimo tego nic mi się nie działo :D Razem z Magdą zaczęłyśmy tańczyć na rurach. Zayn był wniebowzięty! A na mnie coś zbyt długo patrzył się Jaden... Po naszym "występie", dostałyśmy oklaski Magda rzuciła się na swojego chłopaka , a ja znowu zaczęłam tańczyć. Po chwili uczepił się mnie Jaden i poprosił żebyśmy wyszli na zewnątrz. Ponieważ byłam pod wpływem alkoholu, zarzuciłam mu ręce na szyję. On mówił mi coś szeptem do ucha co było dość podniecające.  Zobaczyłam Justina który patrzył na nas z niedowierzaniem.Natychmiast oprzytomniałam gdy Smith próbował mnie pocałować.
-Sorki, ale no wiesz.. ja... mam....chłopaka...
-Serio? Kogo?
-Nie znasz, taki jeden Adam...
-Nie wiedziałem.
-No tak, nie ma sprawy to pa- szybko uciekłam z miejsca zdarzenia i pobiegłam za Justinem,który szedł do swojego ogrodu. Z trudem udało mi się go dogonić.
-Od kiedy ty palisz?
-Ja nie pale
-Przecież widzę,że masz papierosa.
-A od kiedy tobie podoba się Jaden?
*Justin*
-Co ? On mi się nie podoba..- Tak tak dobre, przed chwilą się obmacywali, ale to nic nie znaczy... Zresztą po co ja się tym przejmuję? Wziąłem kolejnego bucha.
-Daj mi jednego
-A ty niby palisz?
-Jak ty możesz to ja też- dałem jej paczkę i wyjęła sobie szlugę.
-A zapalniczka?- użyłem zapalniczki, po czym ona przyciągnęła moją rękę i odpaliła papierosa. Przyznam że wyglądało to pociągająco ale to moja przyjaciółka..
-On mi się nie podoba, tylko go przytuliłam. Poza tym jestem pijana. Zapewne dzisiaj nie raz kogoś przytulę.
-A na przykład mnie?- Uśmiechnąłem się łobuzersko. Rzuciła papierosa i wytrąciła mi mojego. Po czym wplątała swoje palce w moje włosy. Ja położyłem swoje dłonie na jej biodrach. Lena zaczęła całować mnie, wzdłuż kości policzkowej. Atmosfera była coraz bardziej napięta. Przysunąłem ją bliżej i również składałem jej pocałunki, tyle że na szyi. To moja przyjaciółka a ja ją całuję ? Dobra starczy. Odeszłem od niej. Dostałem SMS-A od kumpla.
=Dawaj shishe. Gdzie jesteś wariacie? :) =
-Chodźmy już. - W środku, przyniosłem wymieniony powyżej sprzęt i ustawiliśmy się w kole. Dziewczyna chłopak dziewczyna chłopak itp... Obok mnie była Arianna i Lena a obok Leny ja i Zayn... Zabawa polegała na tym, że jedna osoba zaciąga się shishą i podaje dym z ust do ust dalej. Ostatnia osoba dmucha w przestrzeń i patrzymy ile dymu zostało. Pierwszy byłem ja. Zaciągnąłem się mocno. (jestem w tym najlepszy :) ) i podałem Lenie. Gdy Arianna dmuchnęła, całkiem sporo dymu wyleciało. Następna Lena. Mimo że robiła to pierwszy raz to była najlesza. Zabawa ciągnęła się dalej. Wszystko było przeplatane drinkami i tańcem. Gdy tańczyłem z Leną czułem się zajebiście. Pasujemy do siebie i w tańcu nie mamy sobie równych.
*Lena* godzina 4:00
 Justin z ogromnym uśmiechem na twarzy tańczył ze mną. Obracał mnie i przechylał. W końcu musiałam iść do toalety. Korzystając z okazji sprawdziłam mój telefon. 11 nieodebranych połączeń od mamy. Pewnie coś się stało. Szybko do niej zadzwoniłam. Zapłakanym głosem opowiedziała mi że Sara zniknęła podczas gdy ona, była na zakupach. Policja kazała poczekać do rana i dopiero będą interweniować. Natychmiast wyskoczyłam z łazienki. Biegnąc usłyszałam z jednego pokoju śmiech. I to nie byle jaki... ŚMIECH SARY! Nie patrząc na nic otworzyłam drzwi jednego z pokojów gościnnych. Na łóżku leżała moja siostra całująca się z jakimś frajerem, który na dodatek był bez bluzki. Szybko się ulotnił a ja czułam jak buzuje się we  mnie krew. Pięści zaciskały się mimowolnie , Sara to zauważyła. Widziałam strach w jej oczach. Teraz marzyłam tylko o tym aby przytulić się do Justina i nie myśleć o niczym. Nie widziałam go na parkiecie więc pobiegłam do kuchni. A tam...... Justin całował Ariadnę na blacie. To był cios poniżej pasa. Byłam coraz bardziej nabuzowana. Justin zobaczył mnie  i chciał się wytłumaczyć ale go odepchnęłam. Wybiegłam przed budynek i z całej siły walnęłam ręką w ścianę. Trochę się ukruszyło a z mojej ręki zaczęła cieknąć krew. Drżącą ręką sięgnęłam do kieszeni i zadzwoniłam do mamy mówiąc że Sara jest u mnie i jutro rano ją przywiozę. Po chwili Justin do mnie przyszedł.
-Co ci się stało?! Chodźmy do środka.-Jak mogłam przez całą imprezę jej nie zauważyć. ? Byłam tak zła jak nigdy dotąd. Pewnie moja siostra puszcza się na prawo i lewo a ma tylko 15 lat!. Ja mam już 17 i jednak te 2 lata to jest różnica a na dodatek ta sprawa z Justinem. Nie chciałam się kłócić więc siedziałam cicho. JB obmył mi rękę wodą, i ją zabandażował. Pożegnaliśmy jeszcze gości. Sara zeszła na dół.
-Wracaj do pokoju gościnnego. Potem cię zawiozę a teraz zejdź mi z oczu!-widziałam że nie chciała mnie bardziej denerwować, więc posłusznie poszła na górę. Magda i Zayn poszli spać, i założę się że nie tylko spali. Umyłam się i założyłam jakąś koszulkę. O 5:30 leżałam z Justinem na łóżku.
-Przepraszam że popsułam ci końcówkę imprezy...
-Najważniejsze że nic strasznego ci się nie stało.. A i chciałem ci wytłumaczyć ten pocałunek.
-Nie ma o czym gadać. Chce mi się spać....- odwróciłam się do niego plecami i po chwili byłam w lepszym świecie.



--------------------------------------------
Nowy rozdział. Taki sobie moim zdaniem haha :) Bardzo proszę was o komentarze i czytanie mojego bloga. Dzięki jednemu komentarzu potrafię cały dzień być uśmiechnięta, więc bardzo was o to proszę :**

2 komentarze: