sobota, 21 września 2013

Rozdział I

*Lena*

Ze snu wyrwał mnie budzik.Sięgając ręką na półkę wyłączyłam go. Wstałam założyłam ciapy i szlafrok. Zobaczyłam swoje odbicie w lustrze i się przestraszyłam , moje niesforne loki były powykręcane we wszystkie strony.

L:o kurde!!!- szybko je uczesałam i zbiegłam na dół.

L:hej wszystkim- jak zwykle moi rodzice byli już na nogach a siostra spała, mama robiła śniadanie a tata pracował na komputerze ponieważ jest projektantem wnętrz :)

M:hej kotku- powiedziała mama całując mnie w czoło, przytuliłam tatę i wzięłam sobie naleśniki.Tata jak co rano włączył wiadomości gadali coś o Justinie Bieberze że chce odpocząć od sławy i będzie szedł do jakiejś szkoły.....

M:może pójdzie do waszego liceum ?!- wykrzyczała mama

L:no co ty mamuś... daj spokój..

M:no co ?! wasza szkoła ma bardzo dobre nauczanie i jest bardzo nowoczesna !

L:może i tak .-dokończyłam naleśniki i poszłam do pokoju i do łazienki. Umyłam się i założyłam- to 

pożegnałam się z rodzicami i wyszłam z domu. Wsiadłam na skuter i pojechałam do szkoły. Od razu rozpoznałam twarz Magdy.

Magda:Hej kocie !- krzyknęła. Zdjęłam kask z głowy i pocałowałam ją w policzek.d

L:Hej jak ty cudnie wyglądasz!!

Ma:No co normalnie...

L:nigdy nie zakładasz sukienek w kwiatki do szkoły :)

Ma:Nic podobnego ....-ruszyłyśmy w stronę szkoły Magda wyglądała tak

L:czy to ma coś wspólnego z tym ,że Justin Bieber chce się gdzieś uczyć i być może tutaj ?- zapytałam i spojrzałam na nią moim podejrzliwym spojrzeniem.

Ma:no wiesz nigdy nic nie wiadomo-uśmiechnęła się szeroko z czego też się zaczęłam śmiać. Weszliśmy do skoły, podeszłam do swojej szafki i wyjęłam książki od matematyki nagle ktoś objął mnie w talii 

A:Hej ... tęskniłem

L:ja też Adam :** - odwróciłam się i złożyłam na jego ustach namiętny pocałunek

A:mmmm takie powitania to ja lubię - uśmiechnął się tak słodko... obok nas przeszedł Adrian nasz kolega z klasy.

Ad:Hej Lena wyglądasz bombowo :)

L:dzięki ty też nie najgorzej ;)- adam odsunął się ode mnie.

A:co to miało być ?

L:jak to ?

A:ten Adrian działa mi na nerwach.. on cie podrywa

L:i co ? przecież wiesz że jestem twoja ... misiu nie gniewaj się- pocałowałam go jeszcze bardziej namiętnie niż wcześniej i czułam jak zjeżdża ręką coraz niżej i się uśmiecha

L:Adam jesteśmy w szkole!!

A:Och daj spokój ...

Ma:Obydwoje dajcie spokój cały czas się migdalicie ..-zupełnie zapomniałam że Magda stała obok .. ups... nagle usłyszeliśmy jak pani dyrektor woła wszystkich na sale gimnastyczną. Ruszyliśmy w tą stronę i pani Nowak od informatyki poprosiła mnie abym robiła zdjęcia na apelu.Stanęłam na swoim miejscu i zrobiłam parę zdjęć uczniom aż dyrektorka wyszła na środek

D:witam bardzo serdecznie.Zaczął się nowy rok szkolny i mamy nowego ucznia- nagle wszyscy usłyszeli piosenkę "Boyfriend" i obok mnie przeszedł Justin Bieber śpiewając. http://www.youtube.com/watch?v=4GuqB1BQVr4 

D:wielkie brawa dla Justina Biebera!!!!- wszystkie dziewczyny zaczęły piszczeć a ja nie mogłam się za bardzo patrzeć bo musiałam robić zdjęcia ale zdążyłam zauważyć,że miał czarne okulary i koszulkę oraz białe zwisające spodnie i buty z NeoAdidas oraz perfekcyjnie ułożone włosy. Widziałam ,że Magda skakała z radości i chłopaki z tyłu też byli szczęśliwi z widoków. Szarpnęłam ją i jak się odwróciła nakrzyczała na chłopaków  znowu skupiając się na Justinie, który właśnie skończył piosenkę.

J:dzięki....-brawa były coraz głośniejsze, Justin zaśmiał się ukazując swoje idealnie białe zęby-Dziękuję już wystarczy- uśmiechnął się - chciałbym abyście traktowali mnie i mojego przyjaciela Zayna Smitha jak normalnych uczniów tego liceum.Dziękuję jeszcze raz - brawa znowu było słychać. Justin przeszedł obok mnie , lekko dotykając mojego ramienia co spowodowało, że nasze spojrzenia spotkały się na jedną sekundę.Kaśka (mój wróg) chyba to zauważyła bo wyglądała na wkurzoną.  Po apelu poszliśmy do sali matematycznej usiadłam w ostatniej ławce z Magdą. Byłam dobra z matmy ale nie lubiłam się rzucać w oczy. Pani Sonia z entuzjazmem weszła do klasy.

S:witajcie. Justin i Zayn będą chodzili do tej klasy ale proszę się nie ekscytować . Justin i Zayn weszli a dziewczyny westchnęły z zachwytu.

S:teraz nareszcie was przesadzę- spojrzała na mnie i Magdę a my się zaśmiełyśmy

S:a więc osoby które miały 5 i 6 niech staną pod tablicą (czyli ja ) 4 i 3 na środku (magda) i 2 pod ścianą . Pogrupujemy was tak żeby ci słabsi też się pouczyli ...- miałam nadzieję że będę siedziała z Adamem ale on lubi być z przodu a mi to zbytnio nie pasuje ....Pani posadziła magdę i zayna razem w ostatniej ławce a mnie przed nimi błagałam w myślach żeby nie siedzieć z bieberem ale niestety właśnie tak się stało....

J:Hej jestem....

L:tak wiem Justin bieber a ja Lena cześć..

J:po prostu Justin - wyciągnął rękę w moją stronę a ja niechętnie ją uścisnęłam odwracając szybko głowę .                       J:czy to ty robiłaś mi dzisiaj zdjęcie ?

L: tak to ja a co ?

J:nic tak pytam ...- nie chciałam się na niego patrzyć bo ta sytuacja była dość krępująca ale na szczęście uratował mnie dzwonek. Poszłam do szafki i włożyłam książki. Poczułam że ktoś mnie odwraca i popycha na ścianę to była Kaśka.

K:odczep się od Justina on jest mój !!

L:Ja nie jestem nim zainteresowana , daj mi spokój ..

K:Lepiej to zapamiętaj wieśniaro!- wykrzyczała i odeszła.

L:jejku ale idiotka... o hej kotku- zauważyłam Adama

A:hej ....-dał mi buzi w policzek

L:jak się czujesz ?

A:jakoś leci a jak tam z Justinem?

L:co ?? nie rozumiem...

A:no chyba się lubicie

L:o co ci chodzi ?! chyba nie jesteś zazdrosny co ?

A:No co  ty o takiego lalusia ?

L:lepszy laluś niż zazdrośnik- chyba za późno ugryzłam się w język bo zaraz tego pożałowałam...

A:aha czyli lepszy on ode mnie tak ?

L: no tak ... weź się odczep ciągle się kłócimy mam tego dosyć...

A:dobra jak chcesz...- odwrócił się i poszedł. Reszta lekcji poszła sprawnie i nie wiem dlaczego ale nie rozpaczałam po kłótni z Adamem i czuję że to chyba jest już koniec... Wróciłam do domu o 18 bo byłam jeszcze z Magdą pojeździć konno. Jak co wieczór o tej porze zjadłam owoce i chciałam pobiegać po okolicy zatrzymałam się koło nowo zbudowanego ogromnego domu z basenem i nagle mnie oświeciło jak zobaczyłam przed nią limuzynę. Wysiadł z niej Zayn i Justin. Spojrzeliśmy się na siebie ale odwróciłam się i pobiegłam pod dom Magdy. Zadzwoniłam do niej

L:hej jestem pod twoim domem 

Ma: już wychodzę ...

była ubrana w dresy i bluzę z kapturem ręce miała w kieszeni, usiadła na schodach swojego domu a ja się do niej dołączyłam.

L:co się stało ?

Ma:nic takiego 

L:przecież widzę ... mów!

Ma:oj bo ci po prostu zazdroszczę bo podoba mi się Justin a ty z nim siedzisz na matmie i możesz z nim rozmawiać 

L: przecież siedzisz za nami też możesz pogadać:)

Ma:myślisz że się uda?

L:no pewnie ;) - magda mnie przytuliła i popatrzyła na mój strój .

Ma: to ty jeszcze biegasz?

L:no a czemu nie ?

Ma:i tak jesteś chudziutka.

L:chcę mieć zdrowy tryb życia....- wstałam i poszłam w stronę ulicy.

L:a tak w ogóle Justin mieszka niedaleko :)- zaczęłam biec a Magda wyleciała na drogę 

Ma:co??? gdzie?- odwróciłam się nadal biegnąc

L:powiem ci w szkolę ! papa :**

Ma:paa.... 

W końcu dobiegłam do domu rodzice jak zwykle oglądali jakiś film a moja młodsza o 3 lata siostra Sara była w swoim pokoju. Tak wiem moi rodzice wymyślają dosyć nietypowe imiona. Poszłam do łazienki wzięłam prysznic ale  nie chciało mi się suszyć do końca włosów więc się przebrałam w moją sweet różową piżamkę i poszłam spać.....

______________________________________________________

Hej tu ja Lena razem z moją przyjaciółką Magdą założyłyśmy tego bloga jeżeli go przeczytaliście to piszcie komentarze i mam nadzieję że polecicie tego bloga znajomym :) Dopiero zaczynamy więc bądźcie ulgowi :) Co sądzicie o postaciach i rozdziale ?  zapraszam do czytania :) :**

2 komentarze:

  1. Fajnie się zaczyna :***
    Zapraszam na mojego ---------> http://your-love-heals-my-scars.blogspot.com/
    PS:
    Dodałam Twojego bloga do czytanych na moim <3 Mam nadzieję że ty też pomożesz mi jakoś zareklamować mojego bloga ^^
    Pozdrawiam
    Small Scar

    OdpowiedzUsuń